- Home
- Aktualności
- Refleksje członka Krajowej Rady PZD p. Grzegorza Oracz po obradach z 18.09.2012r.
Refleksje członka Krajowej Rady PZD p. Grzegorza Oracz po obradach z 18.09.2012r.
We wtorek 18 września uczestniczyłem w VI posiedzeniu Krajowej Rady Polskiego Związku Działkowców. Bogatą jego tematykę zdominowało przygotowywanie obywatelskiego projektu ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych, która niebawem będzie przedmiotem uwagi i pracy delegatów na X Nadzwyczajny Zjazd Delegatów PZD.
W ciągu niespełna miesiąca wykonana została przez specjalistów-prawników KR PZD oraz prawników i przedstawicieli okręgów Związku, olbrzymia praca intelektualna , w której musiały być uwzględnione wszystkie uwagi, wskazania i supozycje zawarte zarówno w wyroku Trybunału Konstytucyjnego , jak i w pisemnym uzasadnieniu do niego. Ten, kto z uwagą zapoznał się z wymienionymi wyżej aktami i dokumentami, ma świadomość tego, że obszar tworzenia nowego prawa przypominał po trosze pole minowe – nie mogło się zdarzyć powrócenie, ba , wspomnienie przepisów uchylonych . Nie wdając się w recenzowanie, ani tym bardziej streszczanie projektu, nad którym obradowała Krajowa Rada , mogę odpowiedzialnie stwierdzić, że koresponduje ze wskazaniami prawotwórczymi zawartymi w stanowisku TK. Nie ma odniesień o charakterze stanowiącym lub regulacyjnym do aktów niższego rzędu, np. statutu . Nie ma innego adresata unormowań jak rodzinne ogrody działkowe. Zdaję sobie sprawę z tego, że nasze sprawy powinny być tworzone przy znaczącym udziale nas samych. Inicjatywy obywatelskie podlegają wielu procedurom , niczego nie da się zrobić na skróty, na chybcika. Tę drogę prawną Krajowa Rada PZD określiła dokładnie. Zapewne na przełomie pierwszej i drugiej dekady października – Zjazd odbywać się będzie 6 października w Warszawie - dotrą do Ogrodów treści projektu naszej ustawy. By móc ją rekomendować Marszałkini Sejmu p. Ewie Kopacz należy pod projektem zebrać podpisy minimum 100 tysięcy popierających go obywateli – działkowców. Nikt nie powinien składać podpisu bez skorzystania z możliwości zapoznania się z treścią projektu. Takie warunki musimy stworzyć sami. Jest nas działkowców , nie licząc współmałżonków , życzliwych pełnoletnich członków rodzin i przyjaciół, blisko 1 milion. Powinniśmy dowieść swoimi podpisami, że leży nam na sercu istnienie i funkcjonowanie rodzinnych ogrodów działkowych. Grzegorz Oracz